Zafira A 1.8 (x18xe1) z LPG ( II generacja) Ostatnio moja żona pochwaliła Zafire żę 50 tys. i się nie psuje i oczywiście następnego dnia się popsuła L
Objawy: Odpala od pierwszego obrotu ale od razu gaśnie. Zapalam z wciśniętym gazem i trzymam z 30 sekund to nie zgaśnie. Jak się jedzie na Pb chodzi w każdym zakresie obrotów ale głównie na niższych poszarpuje, głównie jak jadę ze stałą prędkością lub w pierwszej sekundzie przyspieszania. Myślałem że pompa ale on na dużych obrotach prawie normalnie jedzie. Te same objawy na ciekłym i zimnym silniku (na ciepłym zdarzy się mu nie zgasnąć przy zapalaniu ale rzadko) Problem zaczął się jak zgasł w zakręcie, przy próbie odpalania, zapalał i gasł od razu, nie trzymał obrotów.
Podmieniłem czujnik temp. Wyczyściłem przepustnice. Dolałem do benzyny dodatek. Odłączyłem akumulator ale brak poprawy.
Oddałem do mechanika i twierdzi że posprawdzał różne rzeczy, podłączył do komputera i problem jest ze sterowaniem przepustnicą przez komputer. Naprawa sterownika ale twierdzi że po pół roku zazwyczaj znowu coś szwankuje lub kupno użynanego i dostrojenie imobilajzera (ryzyko że kupi się uszkodzony) Może wiecie kto w Lublinie coś takiego robi.
Czy macie jakieś pomysły co można jeszcze sprawdzić?
Na LPG jedzie całkowicie normalnie ( jak jadę na czwartym biegu bardzo spokojnie to pokazuje spalanie 0,0 -dziwne) Dlatego zakładam że cewka itp. odpada bo na gazie by szwankował.
Czy na lpg będzie normalnie jechał jak komputer nie daje sygnału do przepustnicy Czytałem o podobnych objawach zaworu egr ale ponoć nie ma żadnego błędu z tym związanego.